Nie jestem typem działkowca. Uwielbiam dekorować dom, lecz praca w ogrodzie absolutnie nie wchodzi w grę. Tak przynajmniej się zarzekałam, aż do dziś 🙂 Zobaczcie pomysły na miniogródek na tarasie i jakie przyjemności można z nich czerpać 🙂
Nigdy nie mów nigdy…
Od zawsze powtarzałam, że NIDGY nie będę miała ogródka. Ciężkim obowiązkiem było dla mnie co wtorek po szkole pomagać mamie przy plewieniu przydomowego ogródka. Ale jak to mówią: „Zarzekała się żaba błota…”, stuknęła trzydziestka i zachciało mi się trochę własnej zieleniny 🙂
Jednak na podwórku nie mam tyle miejsca, aby pomieścić na gruncie warzywa, krzewy owocowe i zioła. I wymyśliłam – miniogródek na tarasie. Wymarzyłam sobie, że jak tylko otworzę drzwi tarasowe w kuchni to będę mogła zerwać świeżą miętę do koktajlu, bazylię do sałatki czy szczypiorek na kanapkę.
Miniogródek – wersja na taras/balkon
Wszystko musi być piękne i pasujące do stylu domu. U mnie będzie to czerń, biel i antracyt. Oczywiście minimalizm rządzi i na naszym tarasie! Wystarczą 4 rzeczy: pergola, doniczki, ziemia i sadzonki. Dodałam jeszcze dekoracyjny łańcuch świetlny LED i gotowe. Wystarczy oczekiwać na plony 🙂 Razem ze mną czeka na nie Karol – przeszkolony w swoim przedszkolu (mieli miesiąc truskawki), sam posadził sadzonki truskawek. Tyle frajdy za jednym razem 🙂
Zioła w europalecie
Jak wiecie nasz team od jakiegoś czasu stawia na zdrowe odżywianie. O naszej miłości do Thermomixa pisałam już ponad rok temu. Prowodyrem zdrowego stylu życia jest nasza krawcowa Sara, dzięki której wszystkie zajadamy się nasionami chia na śniadanie! Sara również postawiła w tym roku na miniogród ziołowy. Pergolę zamieniła na kultową europaletę, pomalowała ją na biało i powkładała do środka pasujące doniczki – gotowe!
Zielone koktajle
Wszystkie te nasze ceregiele z ogródkiem ziołowym mają swój cel – ZIELONE KOKTAJLE. Długo nie mogłam się do nich przekonać. Jednak teraz nie wyobrażam sobie bez nich wyjścia do pracy. Wykonuję je z podstawowych, powszechnie dostępnych produktów, a już niebawem z mojego własnego ekoogródka 🙂 Dzięki koktajlom owocowo-warzywnym rano mam więcej energii i nie odczuwam tak szybko głodu w trakcie pracy. I co najważniejsze – są przepyszne! Oto kilka przepisów, zanim moje ziółka urosną.
Jarmuż + owoce
Jarmuż jest TYM najmodniejszym składnikiem zielonych koktajli. Nawet Thermomix stworzył tej wiosny całą kolekcję na bazie jarmużu. Za co go kochamy? Zawiera więcej wapnia niż mleko, reguluje ciśnienie krwi i jest źródłem witamin K, A i C. Poniższe składniki należy zmiksować i wypić.
garść jarmużu
1 jabłko
1 banan
szklanka wody
1 łyżka miodu
Cytrusy na jogurcie
Zanim nasz wiosenny ogródek wyda pierwsze plony, zanim na rynku pojawią się truskawki, maliny i pyszna zielenina, wykorzystujemy w koktajlach cytrusy i jogurt naturalny. Bomba witaminowa gwarantowana!
½ grejpfruta
1 pomarańcza
1 jabłko
1 mały jogurt naturalny
Żelazny koktajl na odporność
Czy wybierzecie zimujące buraki, czy pierwszą wiosenną boćwinkę, łącząc je z witaminą C (tutaj cytryną), prawidłowe przyswojenie żelaza jak w banku! Na dodatek trochę świeżego imbiru i przesilenie wiosenne nam nie straszne.
1 burak
2 banany
sok z 1 cytryny
½ łyżeczki startego świeżego imbiru
szklanka wody
Smacznego!
Autor: Monika
Z wykształcenia ekonom, z zamiłowania dekorator wnętrz. Uwielbia prostotę i elegancję – we wnętrzach, jak i w modzie. Wszystko ma zapięte na ostatni guzik. Po pracy czyta książki związane z tematyką kobiet i ich sytuacją w różnych zakątkach świata. Uwielbia podróżować.